piątek, 18 marca 2011

będę się tego wpisu wstydzić, czuję, że już niedługo :D

nie sądziłam, że to kiedykolwiek przejdzie mi przez gardło, ale.
Już się nie mogę doczekać kiedy umyję okna!

gdyby nie nowe firanki mogłabym to w sumie zrobić równie dobrze za rok, albo dwa :>
ale nie powieszę przecież nowych firanek w brudnym oknie. A pragnę powiesić je natychmiast! A tu najpierw trzeba wyzdrowieć, wyleczyć komputerek i poczekać aż wiosna się rozkręci. Chcę już posprzątać na balkonie i zasiać maciejkę i chcę już "podkolanówki i krótki rękawek". Ech. I lato chcę! Nie wiem jak jakiś facet mógł mi zakłócić i odebrać radość z lata rok temu. W tym roku liczy się tylko odpowiednio wysoki słupek rtęci! heh, zimno w domu pomieszało mi zmysły chyba ;)

czwartek, 17 marca 2011

dwa prawie wstrząsające odkrycia ostatnich dwóch dni

  1. jestem facetem - żadna niespodzianka, od dawna to podejrzewałam, ale teraz się upewniłam i nieważne, że wyglądam jak dziewczyna. Mówię jak facet, zachowuję się jak facet i chyba nawet już myślę jak facet. Bawią mnie te wszystkie męskie, grubiańskie żarty i nie wiem czego innego można by się spodziewać po tylu latach spędzonych z facetami. No może jedyna różnica polega na tym, że kobiety jakoś mnie nie pociągają. Możliwe, że jestem gejem =)
  2. mam traumę po moim ostatnim związku - niby też żadna niespodzianka, a jednak nie sądziłam, że jest aż tak źle.Nigdy za tym nie przepadałam, ale teraz wszelkie kwiatki i inne tego typu gesty sprawiają, że chcę spierdalać aż się za mną kurzy. Nie sądziłam, że te pół roku aż tak mnie zmieniło :(

niedziela, 13 marca 2011

wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Pana,

więc czemu jestem taka pojebana?

Jakiś czas temu na fali przeróżnych wydarzeń i emocji przypomniało mi się, że zawsze jak się o coś modliłam, dostawałam to. I nie ma znaczenia jak to działa. Po prostu działa. Spróbowałam. Dostałam. I nie będę już więcej Bogu dupy zawracać. Okazuje się bowiem, że nijak nie jestem w stanie tego docenić. A może źle się modlę? Może powinnam się pomodlić o coś innego, albo jakoś inaczej sformułować te prośby? kurwa.

Znalazłam dziś przypadkiem blog przyjaciela. A może skoro o nim nie wiedziałam, to nie zasłużyłam na zaufanie i wcale nie jest to mój przyjaciel? a raczej ja nie jestem przyjaciółką? Nie wiem i nie do pretensji zmierzam. Po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni dotknęły mnie smutek i samotność kogoś bliskiego i mało pocieszające jest, że nie tylko ja nie umiem się cieszyć i doceniać tego co dostaję :(

właściwie to chciałam napisać coś innego, jakoś inaczej i o czymś innym. Wyszłam z wprawy :/

poniedziałek, 7 marca 2011

around the world in a djarum daze

aggrophil. i całe dnie z dłońmi szlag trafił. Są takie chwile, za które wiadomo, że przyjdzie zapłacić bardzo wysoką cenę, ale nie można ich sobie odmówić. Któż bowiem, odmówiłby sobie takiej dawki czułości i ciepła podczas jednego wieczoru, jakiej nie doświadczył przez ponad dwa lata składające się na przemian z oczekiwania i uciekania?

czwartek, 3 marca 2011

nasze wasze...

...wasze nasze
dłonie nasze chcą być wasze
dłonie nasze chcą być wasze
dłonie nasze chcą być wasze
...

dłonie nasze codziennie modlą się o to bym umiała dać sobie szansę
dłonie nasze tak bardzo chcą mieć w tym roku lepsze lato