poniedziałek, 27 czerwca 2011

Cygańskie Zaręczyny

uważam za odbyte. ostatecznie nie co dzień jest się kilkanaście centymetrów od Eugena, który kilkanaście minut wcześniej miał o kilkanaście centymetrów za nisko spodnie :> Jebany ekshibicjonista :D
Muszę w tym miejscu cofnąć wszystkie złe rzeczy, które napisałam o współczesnej młodzieży rok temu po Jarocinie. Współczesna młodzież umie się bawić, być może potrzebuje po prostu porządniejszego pierdolnięcia. No chyba, że nie było tam młodzieży. To był najlepszy koncert w moim życiu. Wszystkim się chciało tam być i dobrze bawić, nawet tym, którym początkowo się nie chciało :) ale i tak wszystko to nie miałoby prawdziwego blasku i nie dawało pełni szczęścia, gdyby nie przyjaciele, którzy tego dnia zaszczycili mnie swoim towarzystwem i wsparciem. Dziękuję :*

Taj Mahal

stanął. Nie wydałam ani grosza, przechytrzyłam zdzierców :> Później będę się martwić co dalej. Porzuciłam mafię, zakończyłam budowę ogrodu. Mogę jutro wstać później, a nawet jak wstanę wcześniej, to zawsze mogę poodkurzać, albo pozmywać, albo zrobić jedno i drugie i jeszcze jakąś inną pożyteczną rzecz, jest nieźle :)

Najlepiej na świecie jest usłyszeć, że ktoś superwyjątkowy i ktoś superbliski, na kim ci zależy, za Tobą tęskni. Kto by pomyślał, że lubię słyszeć, że się za mną tęskni...

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Ogrody Czasu

słońce brokat djarum miętowe syrop imbirowy przyjaciele turkusowa sukienka koralowe paznokcie brokat więcej brokatu zapach wiosny wymieszany z zapachem seksu brzęczące bransoletki brązowa skóra kawocola jeszcze bardziej brązowa skóra i jeszcze więcej brokatu cyganie bransoletki z boziami czekanie doczekiwanie się niedoczekiwanie się lęk nieopisany nieopisane szczęście torba w kolorowe kwiaty kokosowy olejek perspektywa wakacji trzy książki naraz koncerty teatry